Po ożenku jechało się z kościoła na drabiniastym wozie ciągnionym przez trzy pary koni. Jak się podaje, w ten sposób prawdopodobnie jeździł ołomuniecki książę i hanácká panna młoda. Wystawne uroczystości miłości pod znakiem bogactwa, luksusu i kropli brawury – to jest właśnie ślub hanácki w pełnej krasie. Panna młoda była ubrana w świąteczny strój a na głowie miała „pantlék” – było to nakrycie głowy panny młodej i jej druhen, zrobione z grubszego papieru i bogato zdobione, wykończone czerwonymi wstążkami, które sięgały aż do pasa. I bez rzucania pannie młodej bądź ślubnego drzewa nie obeszło się żadne hanáckie wesele.