Nie ma korony i nawet nie wygląda na mężczyznę a mimo to jest królem… Ze swoją świtą jedzie cicho na koniu przez wieś ubrany w damskie szaty z różą w ustach, a Ty zanurzasz się w atmosferze tak tajemniczej jak sama tradycja. Odkryj „jazdę królów” – fenomenalne święto morawskie, które od 2011 roku jest prawnie usankcjonowaną częścią światowego dziedzictwa UNESCO. Pierwsze wzmianki o tej tradycji sięgają 1808 roku, ale uważa się, że sama tradycja jest jeszcze starsza. Najbardziej popularna jazda królów odbywa się co roku w slováckiej miejscowości Vlčnov oraz w regionie Dolňácko w Skoronicach pod Kyjovem, ale zobaczyć ją można także w Kunovicach czy w Hluku. Według legendy król węgierski Maciej Korwin po jednej z walk z Jerzym z Podiebradów przebrał się za kobietę, przyozdobił się wstążkami, a do ust włożył różę po to, by nikt z ludzi nie rozpoznał go po głosie. Chciał w ten sposób ukryć swoją ucieczkę z pola bitwy. Zanim dotarł z powrotem do swojego zamku w Trenczynie nie miał żadnych środków na jedzenie, więc musiał o nie prosić okolicznych mieszkańców. Według wielu etnografów legenda ta stała się podstawą do powstania ważnej tradycji ludowej – jazdy królów, w której mężczyźni do dziś przebierają się w damskie ubrania, zdobią się wstążkami a w ustach trzymają różę.
W twojej pamięci na zawsze pozostaną wspaniałe wspomnienia młodego króla, jego świty, pięknej muzyki i wspaniałej feerii barw, które towarzyszą temu świętu. Rozkoszuj się tym światowym unikatem wszystkimi swoimi zmysłami.